KAMA_35 napisał(a):" ... i zla ktore tkwi w kazdym czlowieku...." Może ci wszyscy to ty. Nie możesz twierdzić, że zło tkwi w każdym człowieku, bo jest mnóstwo ludzi, którzy żyją z zasadami, którzy kierują sie dobrem, sercem a nie durnymi żądzami. Fakt, teraz to trendy być chamem zbolałym, ale to trendy istnieje tylko w światku banalnych ludzi, którzy nie mają swojego "ja" tylko sztuczne ego jak i sztuczny wygląd od wszechobecnych tipsów, po solarium i rzęsy ... gorzej jak to wszystko odpadnie... porażka. A wracając do "Yumy" ? lepiej nie wracać.

Film, jak na polska produkcję zupełnie przyzwoity. Z pewnością znajdzie swoich amatorów. Myślę tutaj o tych którzy doświadczyli podobnych wydarzeń w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia, jak tych którzy lubią "polską sensację".
Opisywana historia już minęła i nie bardzo rozumiem po co ja opowiedziano zwłaszcza, że nie ma w niej powodów do dumy.

szkoda pieniedzy, lepiej isc na zakochanych w rzymie i przeniesc sie do magicznych wloch ;)))

film jest nieprzemyslany i jedyny plus w nim to dobra gra aktorska

Film jest bardzo dobry, wgniata w fotel, ale jest tez straszliwy.
Sa przeklenstwa i sceny intymne odarte z intymnosci - typowa sprawa dla polskiego kina, ale jednoczesnie film ten wzlatuje wysoko ponad i dociera do piekla, i zla ktore tkwi w kazdym czlowieku. Stad ogolne wrazenie moze byc nieprzyjemne.
1 wada jak dla mnie - "strzal w kolano" - kazdy Niemiec po obejrzeniu Yumy upewni sie ze Polak to zlodziej. Wprawdzie wyjasnione sa pobudki bohaterow, ale fakty sa faktami.

Dobry film, w pierwszej połowie zabawny, w drugiej trochę bardziej przygnębiający, ale warto zobaczyć.

BEZNADZIEJNE, w ogole nie polecam

Ciekawy film . Dobra obsada aktorska . Cala sala sie smiala przy scenie jak glowny bohater wraz z paczka znajomych jedzie pomaranczowym fiatem scena typu "jedzie mafia" ciemne okulary muza na ful co sie potem okazalo puszczali ja z radia ktore wiezli na dach auta hehe :) . polecam jak najbardziej ;)