bzdurny film, niestety; chociaż Hanks gra świetnie, świetne lokacje, gigantyczna zapewne praca żeby to wszystko zorganizować, wymyślić, "urealnić" i poskładać; natomiast fabuła nędzna, klasy D-, brakowało tylko załogi G albo jakiegoś ja vam damma tu i tam - pustynia po prostu, zero zaskoczeń :(

03. Lipca postanowiłem się wybrać na Anioły i Demony, choć myślałem że kasa tak naprawdę pójdzie w błoto. Film o niebo lepszy niż Kod da Vinci. Owszem z książką ma tylko trochę wspólnego, ale ludzie! Powinniście zrozumieć to że jak wybieracie się na film, który został stworzony na podstawie książki, jest jasne że będą zmiany. Dobra muzyka i efekty specjalne. Akcja toczy się płynnie. Reasumując, jak by to napisały nastolatki: cód miód i majoness

Niestety film jest słaby. Książki nie czytałem i pewnie nie przeczytam, chociaż wierzę, że jest znacznie lepsza od ekranizacji. Motywacja głównego antybohatera (na końcu wszystko wychodzi na jaw) nie przekonywująca. Nie polecam.

niestety, bardzo słaby, nie polecam, strata czasu, lepiej w tym czasie wybrac sie np na spacer lub poczytac ksiązkę...

SUPER FILM, a Hanks jest Świetnym aktorem!! ;)

Rozczarowanie i to rozczarowanie mimo że nie nastawiałem się na wielkie kino tylko na film akcji /sensacji.
Fabuła dramatycznie naciągana, gra aktorska na poziomie Magdy M.
Jedyny atut to, że pokazują trochę ładnych zdjęć Rzymu i kilka ciekawych ujęć z CERN-u.
Zakończenie to już maestria naiwności.... szkoda pieniędzy.

przed filmem mialem bardzo niskie oczekiwanie
to chyba pomoglo

a ja nie czytałam ksiązki i po oglądnięciu filmu nawet odechciało mi się ją czytać...

Widzę, że więcej yu kometarzy na nie... Kiedy czytam poprzednie zapiski wydaje mi się, że pisze to dzieciarnia wychowana na bolku i lolku, która woli bardziej bajeczki niż dobry film. Uważam za bezsensowne, ocenianie filmu na podstawie porównywanie do ksiazki. wedlug mnie film bardzo dobry

beznadzieja

Ładne zdjęcia, Świetna muzyka, ale nie jest jasne po co (oprócz zarobienia kasy) ten film nakręcono.

świetny,naprawdę polecam:) przede wszystkim kapitalna muzyka,aktorzy, plener cód miód,warto się wybrać-naprawdę!

Film jest totalną klapą. Tragiczny, zepsuł całą koncepcję Dana Browna.
Bardzo mnie zawiódł, po "Kodzie.." liczyłam na coś naprawdę mocnego. Pomijając fakt, że nie trawię sztywności Hanksa, aktorzy niczym nie zachwycają. Nie polecam, zdecydowanie lepiej wybrać się na Wolverina :)

Film nie jest zly, trzeba to przyznac, lecz uwazam ze moglby być lepszy. Nie podobało mi się bardzo nawiązanie do naszego Papieża, wydało mi się to conajmniej niesmaczne. Oprócz tego denerwowało mnie ciągłe używanie słowa "tajemna" w różnego rodzaju konstrukcjach, wiem że miało to zrobić taki właśnie klimat, lecz wyszło troche kiczowato. Kiedy amerykanie zrozumieją, że nie trzeba pchać do każdej superprodukcji w każdej scenie, chóru. Wiem wiem, klimat, ale moim zdaniem za dużo tego klimatu. Co do pozytywów, dość wartka akcja, troszkę jednak przynudzala przy 2 i 3 żywiole, później scenariusz manipuluje widzem dając mu pozory tego że już rozwikłał zagadkę, a tu bach, zmiana o 180 stopni, bardzo mi się to podobało. Czy Landgon jest gejem? taka urocza pani z nim ciągle przebywa a on nawet nie zareaguje ;) Reasumując, film ok, jakieś 7,5 / 10

byłam wczoraj:) czytałam wcześniej książkę ... i co - i chyba to pierwsza ekranizacja która bardziej mi się podobała od książkowej wersji.
kilka moim zdaniem niepotrzebmych wątków pominięta, aczkolwiek zaskoczona tym byłam to w sumie to dobry pomysł.
ujęcia rzymu i jego zabytków.
aczkolwiek śmieszyło mnie to ciągle wchodzenie i wychodzenie ludzi z sali w ktorej odbywało się konklawe, tutaj akurat wolałabym więcej realizmu - kardynałowie po zamknięciu sali nie mogą z niej wyjść choćby się waliło i paliło ani konktaktować się z otoczeniem, dopóki nie wybiorą nowego papieża. i nie mogą też się spóźniać na konklawe..
tia, czarny dym jak wybiorą murzyna - co za bzdury!!

film rewelacja! muzyka bardzo fajna.

zawiódł, oj bardzo zawiódł...

Film widziałem już jakiś czas temu, ale dopiero teraz pomyślałem o popatrzeniu na komentarze. I zauważyłem, że przeważa trend mówiący, że książka jest lepsza. Ja się nie zgadzam. Dla mnie książka to zupełny chłam, a w filmie przynajmniej jest jakaś ciekawa akcja i kilka błędów merytorycznych zostało pominiętych. I bardzo ładnie widać poziom emocjonalny mieszkańców USA - my mamy Pana Samochodzika, Amerykanie mają Roberta Langdona. Tyle, że "Pan Samochodzik" to książki dla dzieci...

Ambitna szmira ...

Czy ktoś z was w ogóle czytał książkę???!!! To jest kryminał napisany przez Dana Browna i ten film jest na podstawie tej książki! Oczywiście że nie jest to prawda bo jest to wymyślone przez Browna! Film jest moim zdaniem świetny! Trzyma w napięciu i dość dobrze oddany jest książce poza drobnymi szczegółami... Lecz książka jednak lepsza. Tajemnice i klimacik. Tak jaj powinno być. I NIT NIE MÓWIŁ ŻE JEST TO OPARTE NA FAKTACH!